Czas płynie w zawrotnym tempie, a nasza pielgrzymka stara się dotrzymać mu kroku. To już szósty dzień naszej pielgrzymki, przeszliśmy większość dystansu, zmierzyliśmy się z bąblami na nogach, odciskami, deszczem i chłodem.
Dzisiejszy dzień rozpoczęliśmy od wyjścia noclegu w Buczku. Pogoda nam dopisała i możemy na nią narzekać, może z jednym wyjątkiem – rozpadało się na obiedzie, ale cóż to jest kilkanaście minut deszczu dla nas, pątników? Zwłaszcza, że temat dnia brzmiał „Krzywdy cierpliwie znosić”.
Dużym plusem szóstego dnia pielgrzymki, już drugi raz z rzędu, jest długi postój i smaczne śniadanie w Zelowie. Dziękujemy wszystkim zaangażowanym w przygotowanie naszego posiłku za włożony trud. Bóg zapłać!
W kwestii posiłków warto dodać, że nasz obiad w Parznie przygotowała kuchnia pielgrzymkowa, choć poczęstunkiem uraczył nas również miejscowy proboszcz wraz z parafianami – dziękujemy!
Po krótkim deszczu przeszliśmy do miejscowości Kluki, gdzie odbyła się Msza Święta, na której kazanie wygłosił ks. Dariusz Malczyk. Gołym okiem widać, że niemal wszyscy pielgrzymi przystępują do komunii świętej, co jest owocem licznych spowiedzi na trasie i podczas nabożeństwa w Lutomiersku.
Na trasie grupa kleryków z płockiego Wyższego Semiarium Duchownego opowiedziała pątnikom o historii ich powołania i seminaryjnej codzienności. Jak mówił kl. Tomasz Gerek do seminarium trafiają różni ludzie z zupełnie odmiennych środowisk. Najróżniejsze drogi przywiodły ich do seminarium, niektórzy z nich trafili tam bezpośrednio po szkole średniej, inni ukończyli już studia, niektórzy powrócili z zagranicznych wyjazdów, gdy poczuli głos powołania. Jak sami mówią, warto spróbować, nawet, gdyby okazało się, że to jednak nie to. Każdy z nich podkreślał, że gdyby nie poszedł do seminarium, dręczyłoby go sumienie - "nawet nie spróbowałem". Na koniec swojego świadectwa klerycy poprosili o modlitwę o powołania, do której to prośby i my się przyłączamy.
Jak co roku dzień szósty pielgrzymki jest dniem modlitwy za Ojczyznę. Ojczyzna to wartość bliska pielgrzymom. Mamy świadomość, jak wiele zawdzięczamy naszym przodkom, którzy wielokrotnie przelali krew w obronie granic Rzeczpospolitej. Dzięki ich ofierze mówimy dziś po polsku, wciąż kultywujemy nasze rodzime tradycje, zachowaliśmy naszą tożsamość. Dziś śpiewem „Roty”, modlitwą za poległych i za Ojczyznę wyrażamy nasz patriotyzm. Ojczyźnie poświęcony był dzisiejszy apel wieczorny.
Pamiętamy w modlitwie o duchowych pielgrzymach, naszych bliskich i wszystkich diecezjanach. Spokojnej nocy.
Bryan